Pusheen vs Grumpy Cat


Views:
BY
0 COMMENTS

Odwiedzasz kobietę, spędzasz z nią noc, po wszystkim kot wskakuje na łóżku, smyrasz go za uchem i mówisz: I like ur pussy. I wtedy się budzisz.

Nie rozumiem fenomenu Grumpy Cata? Dlaczego on? Dlaczego nie mój kot? Dlaczego nie ja?

To powinien być POLSKI kot. Przeczytałam kiedyś mądre słowa zamieszczone w Internecie: Polacy mentalnie znajdują się pomiędzy Japończykami i Amerykanami. Narzekające indywidualiści, które przedłożą swoje dobro nad dobro ogółu, przy czym również tworząc ten ogół, w którego imieniu walczą. Taka zbieranina artystek, z których każda nosi Fedorę. Amerykanie są strasznie dumni ze swojego państwa, ekstrawertyczni i pewni siebie, głośno wyrażają swoje odczucia. Japończycy cisi i zdystansowani nie zdradzają swych myśli, szukają rozwiązań w pracy i porządku.

A na polskich ulicach słyszy się: Czy nie ubrałaś się zbyt ciepło? Nie. Dobrze mi. Nie. Ubrałaś się zbyt ciepło.

Kupowanie gadżetów z Grumpy Catem przeraża mnie. Ten kot ma przerażająco długo fibrysy. Bez przesady. Lajki, memy, kubki, smycze – rozumiem, ale wielka machina medialna generująca ogromne przychody? Czy Dukaj zarabia mniej, niż kot z przerażająco długimi fibrysami? A ten kot po prostu jest i wiem, że było, jest i będzie, że ktoś lub coś po prostu JEST, za to ma sławę i pieniądze, bo ani sława, ani pieniądze do wielkich wartości nie należą, a sława to właściwa praca, toteż u swych podstaw wartości nie potrzebują. Ale jak to mówią na rynku transferowym piłkarzy: piłkarz wart jest tyle, ile kluby są w stanie za niego zapłacić. Jestem teraz grumpy, bo jestem bardzo odporna na ciekawostki internetowe.

Wierzę w Grumpy Poles. Takie Grumpy ma sens. Działa. Odzwierciedla rzeczywistość.

Pusheen z kolei… Wierzę w Pusheena. Człowiek, który go stworzył – nie boję się nazywać tego człowiek artystą w dziedzinie, w której działa. Pusheen jest najlukrowniejszą rzeczą, która przytrafiła się wirtualnemu światu. Pierwsza naklejka, którą wysłałam na Facebook ’u  była Pusheenem.  Sama nazwa insynuuje niesamowitą miękkość i przyjaźń. Gdybym była mała, spałabym na piance.

Pusheen zaraża swoją pozytywną energią, słodyczą i dobrem. Jest jak sacharoza, jak chmurka, jak złoża diamentów i ropy na podwórku.


Dla mnie werdykt to oczywistość. Trzeba się napić i przestać pierdolić od rzeczy. Podobno Polska przekracza normę WHO, jeśli chodzi o ilość sklepów monopolowych na kilometr kwadratowy czy na inną miarę. Okropnie Grumpy!

Piją, by zapomnieć, nie pamiętają, dlaczego piją. Mi babcia na święta podsuwała szeridana - drogie alko nie upija, ale mówię: Babciu! Przesadziłam kiedyś z tym. Foch. Grumpy Grandma. A Pusheen...

Pusheen, by zrozumiał. Wybieram, więc Pusheena, który zna wyjście z każdej, nawet nie najlepszej sytuacji, a przy tym  nie traci nic ze swojego kociego uroku.


A blog created by BeeOcky

This is a static content section widget. It is a handy way to show additional content at the widgetized page. The static content section widget outputs the contents of a selected static page. You can use as many instances of the static content section widget you wish, to create the ideal page structure.


About Me