Jestem samozwańczą znawczynią kociej
psychiki, jednak mam kilka podstaw, aby nauczyć Was, jak wychować
kota, by udawał, że kocha. Tak jak pies. Jak wytrenować kota, żeby był tak
cool jak my? Albo odwrotnie. Cool kot sprawi, że nasz poziom cool
wzrośnie.
KOMPETENCJE
Zacznę od moich kompetencji. Jeśli
nie zależy Wam na ich poznaniu, przejdźcie od razu do części
właściwiej, czyli treningu. Przede wszystkim moja orientacja jest
owiana tajemnicą, a przeważnie, gdy się wspomina o orientacji, to
już wiadomo, że mówi się o jednej z tych orientacji, które się
reklamuje, sprzedaje na wagę i dodaje tuż po słowie: wege albo
piszę we wstępie do artykułu, który dotyczy czegoś zupełnie
innego. Moja matka w porywach serca znosiła zwierzęta do domu, z
naciskiem na piwniczne kot. Nie należy ona do osób stałych w
uczuciach, więc nie chcąc, ale z poczucia obowiązku, opiekowałam
się wszystkimi śmierdziuchami. Pokochałam je z czasem. Nazywa się
to syndrom helsiński. Posiadam dar zaglądania w głąb duszy, bo
mój dwa razy pra był wróżem, a osobowość należy do
introwertycznych i empatycznych. Wierzę również w
równouprawnienie, co oczywiście czyni ze mnie zarośniętą, grubą
feministkę, a jak wiemy, one w kotach upatrują inspirację do
niezależności. Nawiązując do niezależności, przejdźmy do Nich,
do Kotów.
TRENING - METODA
Wytrenowanie kota należy do jednego z
najbardziej wymagających wyzwań, jakie stawia nam codzienność.
Trening kota to walka z instynktami, naturą, pierwiastkiem zła i
własnymi słabościami. Metoda, którą przedstawię składa się 5
poziomów – 3 właściwych 3WRS (WŁADZA – ROZKOSZ - SZALEŃSTWO)
oraz 2 dodatkowych 2WZ (wstępu i zakończenia).
Dlaczego właściwie trenować kota?
Samo posiadanie kota trudno nazwać
cool. Ostatnimi czasy kultowość kotów została zachwiana przez
silnie, niezależne kobiety, feministki i pewnego polityka. Obecność
kota w naszym życiu wpływała na nasz cool styl. Musimy wyróżnić
kota i dopasować do siebie. Musimy pokazać, że jest wyjątkowy i
inny, niż reszta, a dokonać tego możemy właśnie przez odpowiedni
trening.
WSTĘP
Trening kota należy rozpocząć jak
najwcześniej – najlepiej, gdy jest małym szkrabem, który wpada
do miseczki z mlekiem (bez laktozy!) i w niej tonie. Z doświadczenia
wiem, że osierocone w bardzo młodym wieku koty są najbardziej
podatne na nasz wpływ. Nie będziemy jednak mordować kocich mam (bo
tata kocur nic nie robi), gdyż to przesada. Chcę zaznaczyć, że
ratowanie piwnicznych koto-szczurów nie tylko samo w sobie doda nam
punktów cool, ale może się okazać strzałem w dziesiątkę, jeśli
chodzi o podatność na wiedzę. Mieszańce wszelkiej maści
zazwyczaj cechują się większą inteligencją i witalnością.
Należy pamiętać, że dzikie koty prawdopodobnie będą miały
chlamydie, koci katar i pasożyty, toteż nie nadają się do
spożycia na surowo, gdy trening okaże się porażka.
![]() |
Smarkacz czy gentleman? |
WŁADZA
Musimy pokazać zwierzęciu, że my
jesteśmy cool, a jego cool wynika z naszej dobrej woli i naszego
wpływu. Jeśli jesteś przekonany, że twój mocz pachnie
przystępnie – zaznacz nim terytorium. Bądźmy jednak realistami,
sikanie po ścianach domu jest dziwne. Istnieją bardziej
wyrafinowane formy pokazaniu kotu, kto tak naprawdę posiada władzę.
Kilka sprawdzonych metod:
- - Pokaż kotu, że jesz bardzo smaczne COŚ. Niech patrzy, niech wyciąga łapki, bezradnie macha nimi w powietrzu. Nie dziel się.
- - Wołaj kota. Zamykaj przed nim drzwi.
- - Głaszcz powietrze nad kotem.
- - Używaj suszarki. Odkurzacza.
- - Nie pozwalaj mu patrzeć, jak się zabawiasz.
- - Niech poczuje na tobie zapach innego kota...
![]() |
Bądź sobą! |
Działania te mogą się wydawać
okrutne... Nie są. Są chamskie. Nie da się tego, dla niektórych
ciężkiego, etapu pominąć. Trzeba przygotować mentalnie kota do
treningu. Musi wiedzieć, że mamy tę moc, że nasze polecenia, a
czasami rozkazy nie wynikają z niskiej samooceny. Nie jesteśmy
ludźmi będącymi złośliwymi dla kotów, bo ludzie nie traktują
nas poważnie. Jesteśmy pretendentami do bycia cool albo pogłębiamy
bycie cool.
ROZKOSZ
W tym momencie wyrzuty sumienia
znikają. Będziemy sprawcą rozkoszy. Nadrzędną jednostką kociego
wygięcia. Pieszczenie, głaskanie, masowanie kota to z pozoru proste
zadanie. Ale zawsze jest jakieś ale. Kociosutra musi być
systematyczna, pełna i dokładna. Już w Egipcie mawiali – aż kot
przestanie mruczeć. Szybkość, siłę, natężenie ruchów
pozostawiam do wyboru. Istnieje miejsce na kocim ciele, które
wyjątkowo podatne na dotyk, stanowi klucz do tego etapu WRS. Koci
punkt G. Należ go drapać umiejętnie, delikatnie i oszczędnie. Nie
chcemy, by kot się przyzwyczaił albo traktował nasze sprawne
dłonie, jak oczywistość, typowy ludzi wibrator służący do
jednego. Szanujmy się.
![]() |
I tak nie znajdziesz kobiecego |
SZALEŃSTWO
W tym szaleństwie jest metoda. Kot
wie, że to Ty masz władzę. Dopieściłeś go. Teraz czas na dozę
szaleństwa, czyli wywrócenie kociego świata do góry nogami. Etap
ten pozwoli ostatecznie złamać kocie bariery. Wtedy zacznie
tańczyć, tak jak mu zagramy. Świat padnie nam do stóp. A bycie
cool stanie się realniejsze.
Potrzeba taśmy klejącej, a najlepiej
podpasek. Musisz przykleić je do kota:
- - z boku – wtedy będzie chodził, tylko w bok
- - na grzbiecie – wtedy będzie się czołgał
- - na brzuchu – wtedy zrobi „koci” grzbiet.
![]() |
Bądź delikatny... |
Uszczypnięcie kota w kark, wyłącza
kota.
ZAKOŃCZENIE
Kot jest gotowy, aby stać się równie
cool jak Ty. Kochaj go, spędzaj z nim czas, dbaj o niego, karm,
głaszcz. Tysiące razy pokazuj, co ma zrobić, a potem nagradzaj
przysmakiem.
![]() |
COOL! |
Co teraz?
Nieporównywalnie trudniejsze jest
wychowanie kota, aniżeli psa, gdyż ta czynność wymaga o wiele
więcej uwagi i poświęcenia. W czasach, gdy mamy tyle
bezprzewodowego łącza, darmowych filmików na jutubie oraz
jedzenia, znalezienie kilkunastu dłuższych chwil dla naszego
charyzmatycznego podopiecznego, może graniczyć z cudem. Nikt nie
mówił, że bycie cool będzie łatwe. Niemniej jednak do stanu
doskonale miodnego, dociera się rożnymi drogami i w kolejnym wpisie
wyjawię, jaką rasę psów należy posiadać, aby być fajnym.
.
Tymczasem: